O tym, ile zarobiłam na blogu, a ile zarabia poseł, oraz co ma żołnierz do chleba

money-452624_1920

Jestem w zgodzie z najnowszymi trendami. Jeśli nie śledzicie polskiej blogsfery, możliwe, że przegapiliście pewną zmianę.

Kiedyś o kasie mówiło się niechętnie, teraz mówi się wszędzie. No to i ja Wam powiem, ale dopiero pod koniec wpisu, aby zatrzymać Was na blogu. Tytuł też wymyśliłam taki nieco pudelkowy – tego nauczyłam się na See Bloggers, bo musicie wiedzieć, że byłam na blogerskiej imprezie, a wybrałam się na nią w tak absurdalnie durny sposób.  Read More

O tym, że dzieci są całkiem dobrze zaprojektowane. Świat raczej nie.

baby-1426650_1920

Raz na jakiś czas spotykam istotę ludzką płci różnej – to już zależy od przypadku – i z taką istotą rozmawiam o tak zwanej dupie Maryni. Piszę „tak zwanej”, bo tak naprawdę chyba nigdy z nikim nie rozmawiałam jeszcze o dupie Maryni. O różnych dupach – i owszem. O dupie Kardiashianek może nawet. Ale teraz, pisząc, że niby o dupie, chcę podkreślić, że rozmawiam o tematach raczej błahych. Pierdołach pospolitych. Że jak gotuje się rosół, to trzeba warzywa zalać zimną wodą, a jak chce się ugotować warzywo do konsumpcji bezpośredniej, a nie w postaci wywaru, to lepiej wrzątkiem. O pogodzie i sweterku, że fajny ta osoba ma, taki lekki, a jednak ciepły. I od tych tematów lekkich przechodzimy czasem do tematów ważkich. Zazwyczaj jakoś płynnie przechodzimy. Człowiek coś tam plecie o wspomnieniach z wakacji, o zapachu sosny i przetworach babci i nagle otwiera przede mną swe serce, mówiąc coś w stylu:
– Ty to przynajmniej dziecko masz, a ja życie przegrywam.

Read More

O tym, że zawsze trzeba być czujnym i twardo negocjować.

Sztuka_przetrwania by Dominika Suprun

Sztuka_przetrwania by Dominika Suprun

– Masz piękne długopisy. Cudowne, takie kolorowe. Nie myślałaś o tym, aby mi je oddać, kiedy już się wypiszą? Będą leżały na biurku jako ozdoba…
– Hmm – odpowiadam, bo trochę śpię, a trochę jestem właśnie brutalnie budzona.
– No to fajnie, że mi oddasz – kontynuuje rozważania moje dziecko, które jakimś cudem zawsze wie, które „Hmm” jest zakazem, a które przyzwoleniem.

Read More

Wyzwanie wakacyjne – naucz się myśleć w 60 dni

STUDIOS

Na pewno widziałeś w życiu wiele wyzwań, może nawet w kilku wziąłeś udział. Czytasz „Dobre rady”. Jedynym słusznym detoksem jest teraz detoks jaglany. Jeśli chcesz ćwiczyć, musisz wybrać crossfit albo jogę. Połączenie diety koktajlowej z jogą da Ci szczęście – po trzecim kubku zaczniesz łączyć kropki i zrozumiesz wszystko. Zobaczysz buzię w tym tęczu i skoczy Ci libido. Sprzątanie przynosi szczęście (jeśli do tej pory tego nie wiedziałeś, oznacza to, nie znasz japońskiej sztuki utrzymywania czystości za pomocą twardej szczotki i czarnego mydła). A jeśli już wyszorowałeś całe mieszkanie i trochę podskoczył Ci poziom endorfinek (bo to jednak wysiłek fizyczny tak przemaszerować po mieszkaniu na czworaka), ale nadal masz wrażenie, że życie może dać Ci więcej, powiedz mi, z czego jest zrobione włosie Twojej szczotki, a powiem Ci, kim jesteś i że jesteś człowiekiem złym.

Read More

Projekt Lady, wpis optymistyczny.

lady2

Wzburzona pogłoskami o upadku feminizmu w programie „Projekt Lady” pobiegłam czym prędzej odpalić Player, by zapoznać się z tym karygodnym show. Naturalnie pobiegłam obejrzeć jedynie dla celów późniejszej konstruktywnej krytyki i manifestowania swojego oburzenia

Bzdura. Pobiegłam obejrzeć, bo nic nie sprawia mi większej przyjemności niż oglądanie ludzi gorszych i głupszych, a okazji mam niewiele, odkąd tak wyprofilowałam mój Facebook i tak przefiltrowałam znajomych, że większość czasu spędzam z ludźmi mądrymi bardzo. Taka sytuacja może wykończyć: człowiek ciągle czegoś się uczy, ciągle musi się pilnować, by zbytnio się nie zbłaźnić i summa summarum wychodzi mu to na dobre, no ale ile można?

Read More

O frendzone i zarobkach Lewandowskiego

frendzone football

Krystian jest niezwykle inteligentny jak na dziewięciolatka i rozumie rolę matki w życiu dziewczyny, dlatego kiedy odbieram córkę ze szkoły, krzyczy głośno: „Dzień dobry pani!”.
Jest to jednocześnie chłopiec szalenie nieśmiały, więc nigdy ze mną nie rozmawia. Czasem tylko stoi obok i prowadzi monolog ze ścianą. Zazwyczaj opowiada ścianie o swoich życiowych osiągnięciach. Tak też było tym razem.

Read More

O fotograficznej pasji i wierszach Mickiewicza

ginekolog

– Poproszę struclę z rodzynkami – mówię, a pani pyta, czy kurtkę. Jakoś mnie to bardzo nie dziwi, bo mieszkam w dzielnicy, w której w monopolowym nie ma papierosów, ale jest mleko, a papierosy są u szewca czy krawcowej… Kosmetyki z Rossmanna można dostać… No nie powiem Wam, gdzie, ale ani w Rossmannie, ani w drogerii. Fakt, że pani z piekarni rozpoczęła sprzedaż kurtek spod lady, niespecjalnie mnie dziwi, ale akurat nie potrzebuję. Nie zastanawiam się zresztą nad tym, bo właśnie jestem zajęta panikowaniem.
– Nie zgubiłaś kurtki? – powtarza sprzedawczyni. Odpowiadam, że nie, i wracam do panikowania. Chyba jednak nie handluje kurtkami z czarnego rynku. 

Read More