O ludziach którzy wylogowali się z You Tube i poszli szturmować Empik.

youtube-1007076_1920Kiedy byłam w Empiku, stoczyła się za mną po schodach interpretacja Justina Bibera – pozbawiona mięśni, z pięćdziesięciokilowym nadmiarem tłuszczu. Raczej nie nazywam ludzi „toczącym się boczkiem”, ale – sami zrozumiecie…

Ten nastoletni wieprz wydawał coraz to dziwniejsze dźwięki, a akompaniowała mu dziewczynka, która prawdopodobnie była brzydszą i chudszą wersja Amy Winehouse (ale nie jestem pewna – to był ten typ, który zawsze za kimś chodzi i bije brawo; nikt nigdy nie wie, jak wygląda, bo nikt nigdy nie zwraca na niego uwagi).

 

Read More

O American dream i przereklamowanym zdrowiu psychicznym.

Prescription

Bycie przedsiębiorcą jest cudowne. Robisz, co chcesz i kiedy chcesz, chyba że leżysz na podłodze łazienki, trzymając jedną ręką muszlę toalety, zapierając się nogą o przeciwległą ścianę, i próbując odkręcić śrubę, która przytrzymuje deskę klozetową. Co trzydzieści sekund kropla lodowatej wody z rozszczelnionego zaworu kapie ci na skroń.

Jest taka książka o zarządzaniu, podobno bardzo dobra: „Leaders Eat Last” .To zły tytuł; poprawny powinien brzmieć: „Liderzy kręcą korbą węża do przetykania kanalizacji”.

Po półgodzinnej walce ze śrubami, z zaciskami i z odpływami rozwiązałam połowę problemów; do rozwiązania drugiej połowy zabrakło mi narzędzi.

Read More

Simsy vs GTA

gta3

Starałam się nauczyć Sylwię grać w „Simsy”, bo uważam, że to lepsze dla mózgu niż bezmyślne oglądanie YouTube. Problem polegał na tym, że Sylwia jest konsolowcem; gra na komputerze strasznie ją nudziła i powodowała, że traciła zapał. Grałyśmy więc razem w „Minecraf”, z moim mężem z kolei jeździła samochodem i biła kolejne rekordy w „Forza”.

Ostatnio przybiegła do mnie z pytaniem, czy może pojeździć samochodem. Zgodziłam się, szczęśliwa, że będę mogła w spokoju przygotować obiad.

Read More

Przejęzyczenie. Rozmowy o przekładzie.

Zofia Zaleska „Przejęzyczenie, rozmowy o przekładzie”

Nie znoszę „łańcuszków” i nominowania kolejnych osób do robienia dziwnych rzeczy. Nie chodzi już nawet o oblewanie się lodowatą wodą, które – pod przykrywką uświadamiania ludziom istnienia różnych ciężkich chorób – tak naprawdę pokazuje, że zapalenia płuc można nabawić się z głupoty.

Read More

W moim świecie jest już wiosna

spring

Mam dobry humor. Postanowiłam wmawiać sobie, że jest przedwiośnie. Spaceruję, oddychając głęboko, i w zapachu odwilży starając się wyczuć tę subtelną nutę budzącej się do życia przyrody. Człowiek jest w stanie wmówić sobie wszystko, jeśli jest na skraju załamania. Ta urojona wiosna mi pomaga.

Read More

Mam fundusz psychiatryczny

picjumbo.com_HNCK3942

– Wiesz, w jaki sposób Karol zarabia pieniądze? – pyta Sylwia, stojąc przed gablotą z wielkim szyldem „Złoto 20% taniej”.

Zbieram wszystkie informacje, które posiadam na temat Karola: to może być wyciąganie haraczy, handel słodyczami w szkole, sprzedawanie narkotyków rodzicom innych dzieci. Karol jest dzieckiem o dużym potencjale.
– Nie wiem – mówię na głos. – W jaki?

Read More

Prawie owdowiałam

illnesMój mąż budzi mnie po północy:

– Śpisz? – szepce.

Nic nie odpowiadam. Jest po północy. Leżę w łóżku. Naturalnie, że śpię. Łukasz nie daje za wygraną.

– Śpisz? – pyta po raz kolejny.

– Eweww – odpowiadam, dając mu znać, że już nie.

– Chory chyba jestem – oświadcza z przerażeniem trzylatka, który zaciął się w palec kawałkiem kartki.

Wiem, że jest chory, bo wieczorem nie grał na konsoli. Musi być w bardzo złym stanie.

Read More

Epitafium ku czci utraconej czapki

czapka

Zgubiłam czapkę i jej poświecę ten wpis. Wypadła mi prawdopodobnie z rękawa kurtki. Zresztą – teraz nie jest ważne, w jakich okolicznościach miało to miejsce. Istotny jest fakt, że czapka przepadła. Nie ma jej i najpewniej do mnie nie wróci.

Jechałam z Sylwią ze szkoły. W drodze powrotnej mamy zwyczaj słuchać muzyki z musicali. Czasem jest to „Chicago”, czasem „Be Italian” z „Nine”. Często „Sounds of music”. Muzyki słuchamy w Spotify. Niestety, nie działał mi Internet – zostałam ukarana przez operatora odłączeniem sieci i zablokowaniem połączeń wychodzących. Nie lubię szantażu, bo jak inaczej można nazwać takie zachowanie? Powiedzieli, że jak nie zapłacę – nie będę dzwonić. Ja uważam, że zapłaciłam. Mamy słowo przeciwko słowu i – niestety – brak potwierdzenia przelewu przeciwko ich roszczeniom przesłania takiego potwierdzenia.

 

Read More

Prostytutki i rak.

crab

Bycie matką w moim wykonaniu to, z grubsza, pasmo porażek. Standardowy poranek: przeziębiona, z gorączką, znajduję w plecaku Sylwii nieodrobioną pracę domową. Trzeba zrobić. Czytam: Ile indyków, kurwa, jaskółek.

Pomimo że właśnie pije kawę i zakładam spodnie, coś wydaje mi się nie tak. Albo elementarz pisał Bukowski, albo… albo tam jest napisane: „indyków, kur, jaskółek”…? Na szczęście Sylwia i tak mnie nie słucha.

Naoliwiłam duszę mydłem o zapachu jabłek

oil

Dużo buszuję po Internecie. Taka praca. Dużo czasu spędzam na czekaniu w dziwnych miejscach i o dziwnych porach. Czytam wtedy blogi i artykuły. W ten sposób wpadł mi w ręce (na wallu) artykuł o podróżniku, fotografie, specu IT, socjalmedianinji, człowieku o wielu talentach, który – wykształcony za fińskie pieniądze w najlepszych fińskich szkołach – rozpoczął studia za pieniądze rodziców na prestiżowej brytyjskiej uczelni. Przez lata pracował w bogatej szwedzkiej firmie. Znudzony, podjął pracę zdalną i ruszył w świat, by wreszcie zacząć cieszyć się życiem.

Nie mówię, że to źle. Uważam, że to świetnie. Piszę o nim tylko dlatego, że chciałabym, abyście zrozumieli, dlaczego powstał ten wpis.

Ów Björn czy też Jörgen, podsumowując inspirujący artykuł na swój temat, podzielił się z czytelnikami refleksją, że pieniądze nie są w życiu ważne. Że pieniądze są narzędziem i że najważniejsze jest, aby marzenia zamieniać w cele.

Read More