Przestępczość zorganizowana na ulicach Trójmiasta – zobacz zdjęcia.

Mam na osiedlu gang. Zorganizowaną grupę przestępczą. Czasem chodzą w piątkę – trzech chłopców i dwie dziewczyny. Po 21.00 chodzą już w czwórkę – widać Rudemu stara nie pozwala włóczyć się po zmroku. Są chuliganami i bandziorami, a przynajmniej na takich starają się wyglądać. Niespecjalnie im to jednak wychodzi i – jak większość trzynastolatków – stają się raczej komiczni.

Trudny to dla nich wiek, bo jeden jest kluchą z twarzą aniołka, drugi urósł niedawno i wszystkie ubrania ma za małe (przy czym ręce urosły mu chyba bardziej, bo wiszą smętnie, zaburzając proporcje). Garbi się jak każdy, komu niespodziewanie przybyło wzrostu, i dziwi się za każdym razem, gdy zaryje baniakiem w gałąź lub szafkę, do której całkiem niedawno z trudem mógł doskoczyć. Trzeci jest rudy. Ale jego zazwyczaj nie ma, bo stara każe mu siedzieć na chacie. 

Dziewczyny straciły już urok małych dziewczynek, ale nie mają jeszcze biustów. Nie nabrały też wprawy w wypełnianiu stanika, dlatego plecione naprędce protezy wypychające bluzki nie grzeszą symetrią i są zbyt stożkowate, przez co ich właścicielki bardziej przypominają Lady Gagę i Monster High niż atrakcyjne kobiety.

Czasem w ścianę pustostanu rzucą pustą butelką po Kubusiu, a gdy usłyszą hałas zerwanej przez wiatr gałęzi, krzykną: „Pały!”. Po chwili, już pod nosem, wymruczą: „Hwdp” i uciekną. Na tym właściwie kończy się ich chuligańska działalność.

Mijałam ich ostatnio, kiedy siedzieli zgarbieni na ławce i palili e-papierosy – 0 mg nikotyny, model bardzo modny, bo wielki i mocno dymiący. Na mój widok niby schowali papieros, jednak celowo tak zamaszystym ruchem, aby mieć pewność, że zauważę, jakimi są rebelami i buntownikami.

Gdy tak patrzyłam na nich przez jakiś czas, przeszło mi przez myśl, jak bardzo smutne jest to, że oni w każdym złamanym patyku i gwiździe wiatru w szczelinach budynków poszukują atencji czy to mieszkańców osiedla, czy też policji, i że kiedyś będą musieli się przekonać, że naprawdę nikogo, ale to nikogo nie obchodzą. I wtedy właśnie dorosną.

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *